Grudzień 2021

Widok na górną część tras, w tle masyw Dobratsch

No więc jest też ośrodek Dreilandereck. Ta piękna nazwa oznacza, iż znajduje się on na trójstyku granic Słowenii, Italii i Austrii. Oznacza oczywiście wspaniałe widoki, jednak jeśli chodzi o kwestie narciarskie to już tak wspaniale nie jest.

Stacja znajduje się parę kilometrów za Arnoldsteinen, jakieś 15km od Villach. Sporo miejsca do parkowania, choć niektóre nieco oddalone od kolejki, nie więcej jednak jak 300m. Na miejscu znajduje się 17km tras, z jednym tylko, starszej daty wyciągiem krzesełkowym, który niemiłosiernie długo pnie się w górę (2228m długości wyciągu). W dół prowadzi tylko jedna trasa, całkowicie położona w cieniu, przez co często zmrożona. Przypomina trochę starą trasę Solisko w Szczyrku, jeśli ktoś był i pamięta.

Trasa w dół jest zacieniona

Na dole jest jeszcze jeden mały wyciąg talerzykowy dla początkujących.

Na szczycie znajduje się pozostałe 6 wyciągów, wszystkie krótkie; orczyki albo talerze. O ile dla tych co chcą poszaleć trudno będzie się tu odnaleźć, to dla uczących się to może być doskonałe miejsce. Górne trasy położone są słonecznie, o różnych nachyleniu, i co ważne dla początkujących – krótkie. Parę knajpek na szczycie również urozmaici pobyt.

Osobną atrakcją – nie miałem okazji skorzystać, ale żona i syn jak najbardziej – jest trasa saneczkowa długości 8,4km. Tak, ponad osiem kilometrów na sankach w dół, (z kilkoma krótkimi podejściami) to coś, co nie tylko najmłodsi polubią. Trasa jest dobrze oznakowana, pojedynczy wjazd kosztuje 11€ dla dorosłego i 7€ dla dzieci. Zdecydowanie warto.

Jednodniowy karnet kosztuje 39,5€

Moja ocena

Infrastruktura 2/5

Warunki do jazdy 3/5

Cena 1/5

Ogólnie 2/5